niedziela, 29 lipca 2012

Ja, pani woźna; Ewa Ostrowska

Ja, pani woźna

Przeczytałam. Może nie jednym, ale dwoma tchami. Powinnam potępić główną bohaterkę, za to ze nie potrafiła wziąć się w garść i zaprowadzić porządku. Jej absurdalne zachowanie często zupełnie mnie irytowało. Ale nie mogę. Nie mogę, bo pewnego wieczora ktoś uśmiechnął się do mnie z troską i powiedział kilka prostych, miłych słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz